grush
Członek Honorowy
Dołączył: 07 Gru 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:55, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Pozwolę sobie trochę pomarudzić....
Więc...
Wszystkie działania Melka (wybaczcie, ale słowo Morgoth w naszych ustach jest co najmniej nie na miejscu) zmierzaly do destrukcji świata stworzonego przez resztę Ainurów. Gdyby więc Pana nie odsunięto od dzieła stworzenia Ardy, byłaby ona nieustannie targana kataklizmami. Nie stwarzałaby warunków do rozwinięcia cywilizacji Elfów, khazadów czy ludzi. Ponadto nie byłoby słońca i księżyca, a takze białego drzewa gondoru, gdyż były one przeciwdziałaniem (lub pochodnym przeciwdziałania), które miało ocalić świat przed Melkorem.
O ile mi się wydaje Balrogów i Saurona Melko przekabacił na swoją stronę już w czasie tworzenia ardy. Mogę się jednak mylić :p
Ostatnio zmieniony przez grush dnia Wto 23:56, 11 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|